Zapowiedź RUNDY NR 5: na kogo warto stawiać?

Zapowiedź RUNDY NR 5: na kogo warto stawiać?

Dużo emocji, dużo niespodzianek, dużo rotacji w składach. Uff, nie jest łatwo, ale nie poddajemy się. Runda nr 5 przed nami. Tym razem 6 spotkań i maksymalnie dwóch zawodników z każdej reprezentacji do wyboru.

SŁOWENIA  – HISZPANIA
Słoweńskie trio przyjmujących (CEBULJ, URNAUT, MOZIĆ) wciąż w gazie i wciąż godne polecenia. Na dodatek nie ma zbytnio kim ich zastąpić, ewentualnie ZIGA STERN może się pojawić w większym wymiarze. Podobnie na środku żelazna para KOZAMERNIK - PAJENK również mało kiedy jest zmieniana. Ponadto bardzo dobrą opcją na libero jest JANI KOVACIĆ (do tej pory 16 i 20 pkt). Hiszpanie natomiast po rewelacyjnym pierwszym meczu tym razem zdecydowanie spuścili z tonu. Porażka z Chorwacją 0:3 i tylko JORDI RAMON FERRAGUT starał się nawiązać walkę. Zmianę w połowie drugiego seta dostał drugi przyjmujący FRANCISCO IRIBARNE wobec czego powinien być bardziej wypoczęty na starcie przeciwko Słowenii. Faworytem jednak pozostają Słoweńcy.

TURCJA – GRECJA
Turcja przez wielu uważana za czarnego konia Mistrzostw póki co rozczarowuje. Porażka z Rumunią na pewno zabolała, a próba oszczędzania atakującego ADISA LAGUMDZIJI nie do końca się udała. Tym razem już chyba nie zaryzykują i wyjdą ze swoją główną strzelbą w pierwszym składzie. Zawodzi także młody talent EFE BAYRAM co może się skończyć przyspawaniem do ławki. Jeśli szukamy jakiś opcji to można spróbować z doświadczonym przyjmującym BURUTAYEM SUBASI i środkowym BULBULEM. Grecja natomiast wyciągnęła mecz z Portugalią od stanu 0:2 na 3:2 i kondycyjnie wyglądali dużo lepiej od Portugalczyków. Morale powinno być u nich wysokie i na Turcje wyjdą pewnie bojowo. Świetne zawody rozegrał środkowy GIORGIOS PETREAS (34 pkt w tym 7 bloków) oraz 22-letni atakujący DIMITRIOS MOUCHLIAS (34 pkt, w tym  26/43 w ataku). Mocnymi opcjami pozostają także drugi środkowy TZOURITS i libero KOKKINAKIS.

HOLANDIA – CZECHY
Obie drużyny zainteresowane mogą być drugim miejscem w swojej grupie za reprezentacją Polski. Póki co lepiej na parkiecie wyglądają Holendrzy i momentami walczyli z naszą reprezentacją jak równy z równym. Gwiazdor Oranje NIMIR ABDEL-AZIZ na tak ważny mecz powinien wyjść w pierwszym składzie. Większy udział w ataku powinien mieć także środkowy FABIAN PLAK. Czesi natomiast strasznie męczyli się z reprezentacją Danii. Świetny mecz atakującego MARKA SOTOLI (38 pkt w tym 4 asy i 5 bloków), choć paradoksalnie po tak dobrym meczu nie wykluczone, że trener Czechów zastosuje rotacje i tym razem w pierwszym składzie wyjdzie JAN HADRAVA. Ponadto kolejny dobry mecz przyjmującego LUKASA VASINY.

BUŁGARIA – UKRAINA
Bardzo ciekawy mecz i ciężko wskazać tu faworyta. Gospodarzom Bułgarom jak na razie idzie jak po grudzie. Na ich koncie porażka z Hiszpanią i wymęczone zwycięstwo nad Finlandią. Liderem zespołu jest póki co atakujący TSVETAN SOKOLOV, jednakże niespełna 34-lata na karku mogą się dawać we znaki przy tak częstym graniu. Natomiast młody bułgarski klejnot ALEKSANDAR NIKOLOV nie może zyskać zaufania trenera i wciąż rozpoczyna mecze na ławce.  Zawodzi póki co MARTIN ATANASOV nie dając tyle Bułgarii ile oczekiwałby trenera, szczególnie w defensywie. 41-letni libero TEODOR SALPAROV również nie błyszczy w przyjęciu (póki co 32% i 29% pozytywnego przyjęciu). Podobne problemy ma Ukraina. Po dwóch meczach zaledwie jeden punkt na ich koncie i kolejna strata punktów postawi ich w trudnej sytuacji. Mocnymi punktami zespołu pozostają środkowy YURII SEMENIUK (17 i 25 pkt)  i atakujący VASYL TUPCHII (31 i 21 pkt). Niejasna sytuacja z gwiazdą zespołu OLEHIEM PLOTNYTSKYIM. W pierwszym meczu wchodził tylko na poprawę przyjęcia, a w drugim już błyszczał na miarę swojego potencjału (32 pkt). Może jakiś drobny uraz w pierwszym meczu? Wydaje się że przeciwko Bułgarii powinien wystąpić od początku.

IZRAEL – FRANCJA
Największa niespodzianka turnieju – reprezentacja Izraela przystąpi z pozycji kopciuszka do starcia z faworyzowanymi Francuzami. Póki co świetny turniej rozgrywają atakujący IDO DAVID (34 i 30 pkt), środkowy GENADI SOKOLOV (22 i 25 pkt), przyjmujący TAMIR HERSHKO (36 i 30 pkt) oraz libero OMRI ROITMAN (19 i 15pkt). Całości bardzo dobrze dowodzi rozgrywający ARIEL KATZENELSON. Izraelczycy nie mają nic do stracenia i pewnie rzucą wszystkie swoje siły, kwestia czy nie zabraknie im umiejętności. Francuzi natomiast z kompletem punktów przewodzą w grupie. W ich szeregach świetnie prezentuje się przede wszystkim rozgrywający ANTOINE BRIZARD  (36 i 29 pkt), libero JENIA GREBENNIKOV (16 i 20 pkt) czy środkowy BARTHELEMY CHINENYEZE (28 i 23 pkt). Jedyny znak zapytania to czy trener nie zdecyduje się na jakieś zmiany w składzie. Warto tu zauważyć chociażby, że kapitalną zmianę przeciwko Portugalii dał TIMOTHEE CARLE (34 pkt) i kto wie, czy gracz Berlin Recycling Volleys nie dostanie swojej szansy tym razem od początku. A może EARVIN N’GAPETH dostanie więcej minut na złapanie rytmu meczowego?

MACEDONIA PÓŁNOCNA – CZARNOGÓRA
Na deser bałkańskie starcie Macedonii Północnej gorąco dopingowanej przez miejscowych kibiców z Czarnogórą. Macedończycy nie bez problemów rozprawili się z Danią i tu również liczą na trzy punkty. Liderem ofensywnym zespołu był atakujący NIKOLA GJORGIEV, który dostawał większość piłek w ataku. Wtórował mu głównie przyjmujący ALEKSANDAR LJAFTOV (24 pkt) oraz środkowy FILIP MADJUNKOV (19 pkt). Czarnogórcy natomiast nie sprostali Holandii odnosząc dość wyraźną porażkę. Przeciwko Macedonii największych zdobyczy punktowych należy spodziewać się po MARKO BOJICIU (ostatnio 17 pkt)  i którymś z atakujących – młodym niespełna 22-letnim DJORDJE JOVOVICIU (12 pkt) lub 36- letnim weteranie parkietów ALEKSANDARZE MINICIU.