Zapowiedź RUNDY NR 4: na kogo warto stawiać?
Menedżer Siatkówki 2023 - brak cen zawodników, najlepsze reprezentacje, same gwiazdy. Wszystko wydawało się takie proste, a tymczasem wcale nie jest łatwo wytypować skład, w którym każdy punktowałby, tak jak byśmy chcieli.
Pamiętajcie, że do rozegrania jest sporo meczów grupowych w małych odstępach czasu, wobec czego trenerzy muszą mądrze szachować siłami zawodników i często dokonywać rotacji. Już wiemy że każdy ruch musi być przemyślany.
W RUNDZIE NR 4 mamy 8 spotkań i po maksymalnie dwóch zawodników z każdej reprezentacji do wyboru.
RUMUNIA – TURCJA
Faworytem spotkania jest tu reprezentacja Turcji, która powinna spokojnie rozprawić się z rywalem, a dobrych punktów spodziewać się należy przede wszystkim po atakującym ADISIE LAGUMDZIJI. Pozytywnie zaskoczyć mogą także przyjmujący EFE BAYRAM i rozgrywający ARSLAN EKSI. Reprezentacja Rumunii jest natomiast po dwóch porażkach, w tym wyniszczającym spotkaniu przeciwko Izraelowi. Atakujący ALEXANDRU RATA wykonał aż 50 ataków (22 skończone), natomiast przyjmujący ADRIAN ACIBANITEI 32 ataki i 42 przyjęciach zagrywki. Jeśli fizjoterapeuci postawią na nogi tych dwóch kluczowych zawodników to Rumuni są w stanie powalczyć. Koniecznie należy wspomnieć także o libero SERGIO DIACONESCU (17 i 22 pkt), który prezentuje się kapitanie w przyjęciu zagrywki i dwukrotnie znalazł się w naszym Dream Teamie (rundy nr 2 i 3).
FINLANDIA – SŁOWENIA
Faworytem pozostaje Słowenia grająca na trzech przyjmujących – KLEMENA CEBULJA (20 pkt), TINE URNAUTA (27 pkt) i ROKA MOZICIA (25 pkt). Jak widać po punktach każdy z nich jest w dobrej formie i warto na nich stawiać. Ponadto przeciwko Ukrainie błysnął doświadczony środkowy ALEN PAJENK (30 pkt, w tym 5 bloków) i niezawodny libero JANI KOVACIĆ (64% pozytywnego przyjęcia). Finowie natomiast są po dwóch ciężkich meczach w których pokazali się z naprawdę dobrej strony. Warto stawiać przede wszystkim na atakującego JOONASA JOKELĘ (18 i 21 pkt), środkowego ALEKSEIJA ZHBANKOVA (2x 21 pkt) czyli lidera przyjęcia LUKĘ MARTILLĘ (2x 26 pkt). Swoje robią także rozgrywający EEMI TERVAPORTTI i libero VOITTO KOYKKA.
DANIA – CZECHY
Bardzo ważny mecz dla obu zespołów o podtrzymanie szans na awans. Faworytem Czesi rozbici przez reprezentacje Polski. Najjaśniejszą postacią tamtego spotkania był LUKAS VASINA (26 pkt). Sporo oczekiwać należy także po JANIE HADRAVA czy DONOVANIE DZAVORONOKU. Duńczycy natomiast po porażce z Macedonią Północną są pod ścianą. Gwiazdy zespołu - atakujący MADS KYED JENSEN (21 pkt) i przyjmujący OSKAR KJESRSTEIN MADSEN (23 pkt) nie zagrali może źle, ale żeby uzyskać korzystny wynik muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i zagrać jeszcze lepiej.
NIEMCY – SZWAJCARIA
Zdecydowanym faworytem spotkania są Niemcy, którzy spokojnie powinni rozprawić się ze swoimi południowymi sąsiadami. Punktów spodziewać się należy głównie po atakującym GEORGU GROZERZE (21 pkt w pierwszym meczu), środkowym ANTONIE BREHME (24 pkt) czy przyjmującym MORITZIE REICHERCIE (27 pkt). A wszystkiemu dowodzić będzie LUKAS KAMPA ( 19 pkt). Szwajcaria natomiast nie nawiązała walki z Serbią i tu będzie równie ciężko. Szarpać mogą co najwyżej JULIAN WEISIGK czy QUENTIN ZELLER.
PORTUGALIA – GRECJA
Dla Portugalii będzie to trzeci mecz w ciągu 3 dni. Póki co prezentują się naprawdę przyzwoicie. Zwycięstwo z Rumunią i urwany set z Francją. Najbardziej odczuć to może ALEX FERREIRA najbardziej obciążony w ataku. Poza nim dobrze prezentują się przede wszystkim środkowy MIGUEL SINFRONIO i przyjmujący LOURENCO MARTINS. Przeciwko słabszemu rywalowi jakim jest Grecja z lepszej strony pokazać się powinien także atakujący JOSE PINTO czy rozgrywający MIGUEL TAVARES RODRIGUEZ. Grecja natomiast w pierwszym meczu delikatnie zawiodła przegrywając z niesamowitym Izraelem. W ich szeregach na pochwałę zasługiwali szczególnie potężny środkowy MITAR TZOURITS (29 pkt), filigranowy przyjmujący ATHANASIOS PROTOPSALTIS (24 pkt) czy młody atakujący DIMITRIOS MOUCHLIAS (20 pkt).
CHORWACJA – HISZPANIA
Chorwaci mogą być bardzo zmęczeni po meczu z Ukrainą. Gwiazdy reprezentacji czyli MARKO SEDLACEK (wykonał 27 ataków i 29 odbiorów) i PETAR DIRLIĆ (wykonał 37 ataków) byli mocno obciążeni co przy trzecim meczu w przeciągu trzech dni może odbić się na ich dyspozycji. Wspomaga ich dzielnie środkowy KRUNO NIKACEVIĆ (dwukrotnie po 20 pkt w Menedżerze2023). Przeciwko Ukrainie niezłą zmianę dał również rozgrywający BERNARD BAKONJI. Hiszpania natomiast to póki co rewelacja rozgrywek pokonując pewnie faworyzowaną Bułgarie po naprawdę dobrej grze. Duża w tym zasługa rozgrywającego CESARA MARTINA, który doskonale dowodził i rozdzielał piłki, a w ataku nie do zatrzymania byli atakujący ANDRES VILLENA (32 pkt) i JORDI RAMON FERRAGUT (najwyższa póki co zdobycz punktowa - 38 pkt, w tym 5 asów serwisowych).
HOLANDIA – POLSKA
Holandia swój pierwszy mecz zaczynała dość eksperymentalnie z dwójką atakujących w pierwszym składzie co przyniosło niezły efekt. NIMIR ABDEL-AZIZ z WOUTEREM TER MAATEM odpowiadali za atak, swoje dołożył FABIAN PLAK na środku, a defensywę zabezpieczyli GIJS JORNA z ROBBERTEM ANDRINĄ co wystarczyło na łatwe zwycięstwo. Przeciwko Polsce jednak będzie dużo trudniej. Odnośnie reprezentacji Polski, trener Grbić przed meczem powiedział, że w fazie grupowej każdemu da szanse, wobec czego należy spodziewać się sporych rotacji co mecz. Holandia wydaje się najmocniejszym rywalem w grupie dlatego najpewniejszy wydaje się być występ WILFREDO LEONA, który mecz z Czechami spędził w całości na ławce. Szanse może dostać także 3 środkowy KAROL KŁOS (ale za kogo?!) i atakujący BARTOSZ KUREK, który cały czas wydaje się prezentować bardzo słabą formę i ewidentnie potrzebuje jak najwięcej gry. Pozostali gracze to prawdziwe wróżenie z fusów.
SERBIA – WŁOCHY
Hit rundy. Obie drużyny póki co z dwoma zwycięstwami grupowymi i to może być mecz o pierwsze miejsce w grupie. Włosi pierwszy mecz przeciwko Belgii przebrnęli niczym walec, natomiast z Estonią troszkę się męczyli. Po słabszym meczu ALLESANDRO MICHELETTO z pewnością będzie się chciał odbudować. Mocnymi punktami ponadto są rozgrywający SIMONE GIANNELLI, atakujący YURI ROMANO i nieoczekiwanie środkowy ROBERTO RUSSO, który wyrasta na czołową postać swojej drużyny (8 bloków w dwóch meczach). Serbia natomiast mimo zwycięstw ma swoje problemy. Obaj atakujący są chimerycznie, a problemy zdrowotne doskwierają UROSOWI KOVACEVICIOWI (podobno drobny uraz według trenera) i MARKO IVOVICIOWI (po chorobie). Zastrzeżeń natomiast nie można mieć do zastępujących wymienioną dwójkę przyjmujących PAVLE PERICIA i MIRANA KUJUNDZICIA, którzy spisują się bardzo dobrze. Dobrze grą kieruje ponadto VUK TODOROVIĆ. Na Włochów jednak to może być za mało.